2012/05/29

Haiku

Pewnego pięknego dnia znalazłam w swojej skrzynce na listy małą niespodziankę – kopertę z Bergdorfa Goodmana, a w niej owinięte czarnym kartonikiem dwie szklane fiolki wypełnione nowymi wytworami nieprzeciętnej głowy pana Kiliana, a raczej nie samego Kiliana, bo, jak wiecie, nosem stojącym za Bamboo Harmony i Water Calligraphy z kolekcji Asian Tales jest Calice Becker (i niech nikt nie próbuje mi insynuować, że nos nigdzie nie może stać!).


Ten piękny dzień był już dawno temu, a mnie dopiero teraz przyszła ochota na testy (będę szczera: gdybym sama miała zamawiać próbki albo gdybym korzystając z mojego transportu podstawowego, czyli własnych nóg, wybrała się do Bergdorfa Goodmana na wielkie wąchanie, nie wpadłabym na to, żeby testować zapachy, które – jakby to delikatnie napisać – nie mieszczą się w moich olfaktorycznych zainteresowaniach). Zatem nadstawiłam wnętrze łokcia, ba, poszłam na całość i nadstawiłam także jedno „zauszko”, potem drugie, a nawet kark i dekolt i zrosiłam się Bamboo Harmony by Kilian.


Rozpanoszyły się w powietrzu i na mojej skórze cytrusowe molekuły, zaczęły krążyć wokół mnie jak elektrony wokół jądra atomu, po chwili dołączyło się kilka innych: mech dębowy, coś jakby nuta papirusu – zrzucam to na yerba mate, biała i zielona herbata oraz coś lekko kremowego, przypominającego mi figę... ale raczej owoc niż liść. Niemal powtórka z Green Tea Elizabeth Arden. Pokrążyło jeszcze 10–15 minut i... zdechło. Przepraszam za wyrażenie, ale żeby coś poczuć, muszę wkleić nos we wnętrze łokcia, a co z aromatami, które powinny unosić się z mojej szyi?

Uwaga! Najkrótsza z możliwych recenzja zapachu, haiku:

Na mojej skórze
Rozpanoszyło się i...
Żałośnie zdechło

Wiecie co? Generalnie ładny to zapach... na balsam do ciała. Niemniej mój balsam pachnie zdecydowanie mocniej i dłużej. Poza tym za balsam lub kolejną wersję Green Tea na pawno nie zapłacę $225!


Nos: Calice Becker
Rok powstania: 2012
Nuty: bergamota, neroli, biała herbata, mimoza, przyprawy, esencja z yerba mate, liście figowca, mech dębowy

ryc. 1. www.ezwebrus.com
ryc. 2. www.futoncoversonline.com
ryc. 3. www.luckyscent.com

2 komentarze:

  1. Świetne to Twoje haiku. I, jeśli wierzyć kilku innym opiniom, żałośnie prawdziwe. Szkoda, że efekty współpracy Kiliana z Becker są tak bardzo nierówne. :/
    P.S.
    Świetnie, ze wróciłaś! (ciekawe, na jak długo? :] )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Nawet nie mogę powiedzieć, że jestem zawiedziona, bo oba zapachy Asian Tales to nie moja bajka. Niemniej trwałość jest tak żałosna, że szkoda słów. Niech się Kilian z Becker trzymają mocniejszych nut.
      Szczerze mam nadzieję, że wróciłam na dobre. Oby.

      Usuń