Bardzo interesujące, dziękuję. Swoją drogą ciekawam, co na wyniki badań powie Luca T.? ;) Pewnie uzna, że amerykańscy naukowcy cierpią na zbiorowe urojenia. :P Lub że nie warto przejmować się njusami z Daily Mail [w czym spora część Brytyjczyków na pewno by go poparła].
Kto wie, co powie ;) Ale ja muszę przyznać, że coś w tym jest... wystarczy recenzje tego samego zapachu poczytać - każdy czuje w nim coś innego, inne nuty są mocniejsze. Skóra, przystosowanie nosa, ale również zapachowe wspomnienia bardzo wpływają na to, jak zapachy odbieramy. I w sumie to jest fajne, bo byłoby nudno, gdyby wszystko wszystkim i na wszystkich tak samo pachniało ;)
Bardzo interesujące, dziękuję. Swoją drogą ciekawam, co na wyniki badań powie Luca T.? ;)
OdpowiedzUsuńPewnie uzna, że amerykańscy naukowcy cierpią na zbiorowe urojenia. :P Lub że nie warto przejmować się njusami z Daily Mail [w czym spora część Brytyjczyków na pewno by go poparła].
Kto wie, co powie ;) Ale ja muszę przyznać, że coś w tym jest... wystarczy recenzje tego samego zapachu poczytać - każdy czuje w nim coś innego, inne nuty są mocniejsze. Skóra, przystosowanie nosa, ale również zapachowe wspomnienia bardzo wpływają na to, jak zapachy odbieramy. I w sumie to jest fajne, bo byłoby nudno, gdyby wszystko wszystkim i na wszystkich tak samo pachniało ;)
Usuń